A może nad morze

Czyli Jastrzębia Góra

Resztę naszego tygodniowego wyjazdu spędziliśmy w Jastrzębiej Górze. W zimie nad morze? – bez sensu, mówili. A nieprawda, bo było bardzo przyjemnie i jak się okazuje nie byliśmy jedynymi, którzy wpadli na ten pomysł. Całkiem sporo osób wypoczywało w zimie nad morzem – ludzie z dziećmi i emeryci chłodzili się na plaży :-P. Wiadomo, za ciepło nie było, ale można powiedzieć, że pogoda nas rozpieszczała – nie było przesadnie zimno, ani przesadnie deszczowo, były dni szare, były dni słoneczne, kilka razy popadało, ale bez tragedii. Lepiej niż mogliśmy się spodziewać.

Także udało nam się spędzić kilka bardzo miłych dni nad morzem, powdychać jodu itd 🙂 . Pospacerowaliśmy po plaży i po okolicznych lasach, popodziwialiśmy widoki z jastrzębskich klifów, pobawiliśmy się w piasku, w miarę możliwości pozwiedzaliśmy trochę okolicznych atrakcji turystycznych. Na ten przykład przez chwilę byliśmy najbardziej na północ wysuniętymi ludźmi na polskiej ziemi (tj. odwiedziliśmy Gwiazdę Północy). Zobaczyliśmy też latarnię morską w Rozewiu i towarzyszącą jej wystawę (syna zachwyciła zabytkowa kotwica 😀 ). Muzeum figur woskowych też było śmieszne 😉 . Sporo czasu też spędziliśmy w hotelu.

A mieszkaliśmy w hotelu przystosowanym do rodzin z dziećmi (La Siesta). Była tam wypasiona sala zabaw dla dzieci, kącik telewizyny z biblioteczką i basen solankowy z, jak to mówi syn, „blomblami”. Już nie wspominam nawet o typowych udogodnieniach typu łóżeczka, krzesełka, ba tam były nawet podesty do łazienki. Były też różne atrakcje dla dzieci – animacje, ogniska, obcowanie z króliczkiem. I kluczowa sprawa – cierpliwy personel 😉 . A jedzenie jakie było pyszne! I, co ważne dla mnie, kuchnia zrobiła ukłon w stronę mojej niemlecznej osoby i robiła niektóre rzeczy w wersji bez mleka 🙂 .

Na mieście już tak różowo nie było. W całej Jastrzębiej Górze nie można dostać mleka roślinnego. Musieliśmy jechać do biedry do Władysławowa. Toruń przy tym to była świątynia wegańskiego luksusu 😉 .

Więc wysmagani wiatrem i w miarę (biorąc pod uwagę sytuację 😛 ) wypoczęci wrócliliśmy do codziennego życia 🙂 .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *